Post by funky funknie bardzo wynika z Twojej wypowiedzi czego przykladem ma byc wspomniany
artysta.
sorry ale ja nikogo nie przywoływałem. Jeśli miałbym wskazywać na
przykładu funku w jazzie to przede wszystkim wspomniałbym o
Head Hunters Hancocka czy School Days Stanleya Clarke'a.
Post by funky funkjesli szuflady sa dla sprzedajacych , to tym samym dla kupujacych , gdyz nie
ma sprzedazy bez zakupu - i wlasnie dlatego pytam , chcialbym sie dowiedziec
co kryje sie w szufladzie p.t. jazz funk ?
Chodziło mi o to, że te szuflady mają zazwyczaj znaczenie
marketingowe, niekoniecznie związane z tym co zaawansowani melomani
zwykli rozumieć przez dany termin. Chodzi o takie umiejscowienie
artysty czy płyty by potencjalny kupujący mógł do niej dotrzeć na
zasadzie prostych skojarzeń. Mniej istotne jest to czy styl
prezentowany przez danego artystę akurat zawiera się w tym pod czym
go umieszczono. Świetnie to kiedyś ujął Bill Bruford, mówiąc: "Ważne
jest tylko to, by umieć odrzucać to co nudne, a zajmować się tylko
tym co interesujące. Rock, jazz - te słowa tak naprawdę nic nie
znaczą. Czy wiesz co dla młodego Amerykanina oznacza słowo jazz?
(...)Kenny G. Coś takiego nazywają jazzem. Gdy ja dorastałem, jazz to
był Albert Ayler. Czym więc jest jazz? To słowo nie znaczy nic.
Absolutnie nic. Jazz jest tym, co dana osoba uważa za jazz."
Niestety w terminologii współczesnej muzyki rozrywkowej panuje
totalny chaos i tak naprawdę ciężko o jakieś ścisłe definicje.
Wspomnianą przeze mnie płytę Hancocka może przytoczyć jako przykład
stylu fusion, funk, jazz rock czy jazz funk. Stąd sugeruję aby nie
przywiązywać większego znaczenia do terminologii. Jeśli jednak chcesz
zrozumieć co to jest funk, po prostu sięgnij do korzeni, tj. płyt Jamesa Browna,
Sly And The Family Stone i formacji kierowanych przez Georga Clintona
(Funkedelic, Parliament, P-Funk) a dalej Hancocka i Clarke'a.
--
Wojtek Kozłowski
<<Watch out where the Huskies go
And don't you eat that yellow snow>>